Bardzo często w gabinecie dostajemy od rodziców takie oto pytanie: co robić, żeby zatrzymać wciąż przyrastający „minus”?
Niestety, krótkowzroczność jest problemem XXI wieku. Na niektóre aspekty nie mamy wpływu, np. kwestie genetyczne. Jednakże dzisiejszy tryb życia, gdzie dzieci ogromną ilość czasu spędzają przed monitorami, telefonami i innymi ekranami niestety nie wpływa korzystnie na wzrok.
Istnieją oczywiście różne metody hamowania przyrostu krótkowzroczności, począwszy od ortokeratologii, po atropinizację i inne.
My jednakże szukamy prostszych, bardziej dostępnych rozwiązań. Jedną z metod mocno popularną w ostatnim czasie stały się soczewki okularowe spowalniające przyrost krótkowzroczności.
Jak działają?
W bardzo dużym uproszczeniu: soczewki zbudowane są z dwóch stref: jedna zapewnia normalne, ostre widzenie, natomiast druga jest obszarem rozogniskowania, co ma spowalniać przyrost krótkowzroczności. Adaptacja do tego rodzaju soczewek przez dziecko jest stosunkowo łatwa.
Dlaczego ta metoda wydaje się być warta uwagi?
Badania dowodzą, że po zaprzestaniu użytkowania tych soczewek nie dochodziło do przyspieszenia postępowania krótkowzroczności.
Pamiętaj, że bardzo istotne przy kontroli przyrostu krótkowzroczności jest regularne badanie oczu Twojego dziecka, poprzedzone tzw. cykloplegią – podanie odpowiedniego preparatu w postaci kropel przez okulistę jest niezbędne, by porazić akomodację u dziecka.
Serdecznie zapraszamy do naszego gabinetu, gdzie wykonasz profesjonalne badanie wzroku Twojego dziecka i otrzymasz wskazówki, jak walczyć z narastającą krótkowzrocznością.
Widzimy się
Justyna
Wasz optometrysta